niedziela, 5 grudnia 2010

Pan samochodzik ;)

Znowu mam coś do pokazania, to jest aż niesamowite! ;D No jak nie ja - taka częstotliwość, że aż systematyczność... ;D Ale myślę, że około połowy grudnia trochę przystopuję, bo czuję na karku obezwładniający oddech pierwszych zaliczeń. Ale póki co, odkładam kwestie naukowe i skupiam się na...


Tak, bo ostatnio to ja filcowo w trochę innym kierunku, mniej "kłaczastym" i "nakłuwającym", bardziej tnącym i szyjącym ;). No i, żeby nie było, że chłopców pomijam w mojej radosnej twórczości ;). Chociaż w sumie... Ja też wolę samochodziki... ;D. 
Ten jest pierwszy, prototypowy, ma nawet wsteczne światło (tylko rura wydechowa się gdzieś "zapodziała").
Następny (tak, będzie jeszcze jeden. Przynajmniej jeden ;D) zostanie "lekko zmodyfikowany" w obszarze "szybowym" ;).
Mam nadzieję, że brelokowe kółka jutro będą już u mnie.

3 komentarze:

  1. jaki fajny! w sam raz do kluczyków do własnego autka:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny, taki kolorowy i radosny, a światło cofania jest powalające;) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam taki, też mam taki :)) w innej kolorystyce i z mniejszą ilością szczegółów. Ale podoba mi się w kolorze czerwonym nawet bardziej, niż w błękitnym, jak u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń