poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Weki ;)

Wiosna strzeliła liśćmi, rozkwieciła drzewa, słońce grzeje jak szalone, w nocy ponad 20 stopni. 
Aż normalnie chce się robić przetwory ;). I w związku z tym...



Konfitura ze wspomnień - list w butelce ;)


,

"Pożegnanie z Australią", czyli buteleczki wypełnione "sieczką" koralowca (który koło rafy koralowej pewnie nawet nie rósł, ale lubię sobie wyobrażać, że jednak tak było ;))




no i, oczywiście, ptaszkowe, bo wpadłam na pomysł, jak je tu podwiesić, żeby sobie w słoiczku dyndały ;)




:*









niedziela, 29 kwietnia 2012

Kolczyków mnóstwo mam...

... do pokazania.
Tak, jak kiedyś w czesankę, tak teraz po uszy wpadłam w słoiczki, bigle i zawieszki. 
Ale dzisiaj słoiczków nie będzie.
Dzisiaj będą... roboty :)


Dżordż I i Dżordż II


Zoom ;). Mają ponad 4 cm, ale jak na swój "wzrost", nie są ciężkie. Można nosić cały dzień bez bólu uszu.


Mam jeszcze dwa. I zastanawiam się - jeszcze jedne kolczyki, czy dwa wisiory? Co o tym myślicie? :)

A teraz coś dla miłośniczek sierściuchów ;)


"starozłote" kocury na oksydowanym łańcuszku :)



i bonus, bo naprawdę każde zdjęcie robione na zewnątrz, jest kontrolowane ;D. Nic nie umknie uwadze suki ;) 




Pozdrawiam niedzielnie :)








piątek, 20 kwietnia 2012

Piękna była dzisiaj pogoda

w sam raz na rower :)




Trójkołowy, bardzo vintage ;)
oraz:



kolarzówki, ze znanymi Wam już zawieszkami ;).
Do tego żarówki, tym razem koralikowe:


i, jako bonus - Mała, która już nie jest wcale taka mała ;), za to wszędzie musi wściubiać swój nochal ;)









Zaległości, zaległości

Najpierw te z ubiegłego tygodnia:



kolczyki i wisor. Dla przyjaciółki, z okazji urodzin :).
I kartka. 
Nie jest szałowa, ale to twór z "co w ręce wpadnie i w miarę pasuje do reszty", bo, rzecz jasna, wszystkie potrzebne rzeczy (papiery, wstążeczki, stemple, kwiatki itp.) zostały w Toruniu...


do tego drukarka wypiła mi cały kolorowy tusz bez uprzedzenia, a i czarny nie bardzo chciał współpracować (co, zresztą, widać :/). W każdym razie, zwinęłam, capnęłam, złapałam, przykleiłam, przywiązałam, dodałam ;)



Uhm, tak, dziurkacz też nie dziurkował jak trzeba, mało tego, odgryzł mi kawałek kartki i uparł się, że nie odda :/ - dopiero dzisiaj zrobiłam mu małą "operację" ;) i wyciągnęłam zmięty kawałek z gardzieli ;).

A to już moje, całkiem prywatne, "nowe" kolczyki. Znaczy: nowe, czyli od soboty ;D


Z drzwiami, bo są pokojowo nastawione ;)


a po drugiej stronie drzwi siedzi sobie napis, bo wiadomo, wszędzie dobrze, ale home sweet home ;)


A teraz wczorajsze (uprzedzałam, że będzie dużo zdjęć? Nie? No to teraz uprzedzam ;)) kolczyki - guziki:


"Muchomory na humory" ;) (a jak pasują do babeczki! :D)

,

cytrynowe

,

i zielona łączka ;)

.

I na dzisiaj to już (wreszcie) wsio ;).
Mam jeszcze do pokazania zaległości od sierpnia ;D, ale to już innym razem.







czwartek, 12 kwietnia 2012

Uwaga, uwaga! :)

Żeby nie trzymać Was dłużej w napięciu, fotorelacja z losowania:


przedstawiam Wam Przewodniczącego Komisji Czuwającej Nad Prawidłowym Przebiegiem Losowania - kota imieniem Denzel :D


Wasze komentarze zarówno z bloga, jak i z Facebooka zostały wydrukowane pod czujnym okiem Przewodniczącego ;),


następnie rozcięte i umieszczone wewnątrz komory maszyny losującej ;).


Przewodniczący sprawdził, czy na pewno żaden los nie został pominięty i orzekł, że można przystąpić do wyłonienia Zwycięzców :)


Funkcję maszyny losującej pełniła moja mama (ja zajmowałam się dokumentowaniem przebiegu zdarzeń), która nie lubi być fotografowana i jak się dowie, że na następnym zdjęciu widać jej więcej niż rękę i kawałek nogi, to zrobi mi "mukę" w ramię na bank ;D


ZDOBYWCĄ NAGRODY GŁÓWNEJ 
jest:


Nagroda numer dwa, czyli ptaszkowe kolczyki wędrują do:


A trzecia nagroda - sowa kluczowa leci do:


(kurka, coś mi się trzęsawica dłoni załączyła chyba, bo zdjęcie jakieś takie niewyraźne, dlatego wklejam screen wylosowanego komentarza:
)

Zwyciężczyniom serdecznie gratuluję :), już biegnę się z Wami kontaktować,
a Wszystkim Wam dziękuję za wzięcie udziału w mojej rozdawajce i napomknę tylko, że powoli szykuje się następna, więc w okolicach połowy maja będzie kolejna szansa na wygranie kilku rękoczynów :)

:*




Pomyślałam sobie,

że przecież z tej rozdawajki zostanie mi jedna para kolczyków i jedna sowa. I wiecie co? Będzie trzech zwycięzców, a co tam! :)
I tak, Pierwsza Wylosowana Osoba otrzyma całą pulę nagród,
do Drugiej Wylosowanej Osoby powędrują ptaszkowe kolczyki,
natomiast do Trzeciej Wylosowanej Osoby przyleci sowa kluczowa :) - co Wy na to?

Losowanie już za pół godzinki :)

Ostatni moment na zapisy!

Tak, tak, zostały jeszcze tylko 3 godzinki, bo o piętnastej idę drukować listę Osób Candychcących ;), zarówno tą, jak i Facebookową i w ten sposób zamknę zapisy. Losowanie, zgodnie z wcześniejszymi informacjami, odbędzie się około 21, po czym opublikuję zdjęcia z jego przebiegu (mam nadzieję, że członkowie Komisji Czuwającej Nad Poprawnością Losowania ;D będą na czas) i ogłoszę Zwycięzcę :). Paczuszka wyruszy do Niego w najbliższy poniedziałek (czyli 16.04.).
Tak więc, kto się jeszcze nie zapisał, a ma taki zamiar, niechaj kliknie TU i postępuje według wskazówek ;)).

A dzisiaj obiecane słoiczki:


Nadal z metalową konfiturą ;)
Tym razem owocami są długopisowa sprężynka i dziwna "zębatka" ;)


Dziękuje za wszystkie komentarze :), naprawdę dodają skrzydeł i poprawiają humor :D