Najpierw te z ubiegłego tygodnia:
kolczyki i wisor. Dla przyjaciółki, z okazji urodzin :).
I kartka.
Nie jest szałowa, ale to twór z "co w ręce wpadnie i w miarę pasuje do reszty", bo, rzecz jasna, wszystkie potrzebne rzeczy (papiery, wstążeczki, stemple, kwiatki itp.) zostały w Toruniu...
do tego drukarka wypiła mi cały kolorowy tusz bez uprzedzenia, a i czarny nie bardzo chciał współpracować (co, zresztą, widać :/). W każdym razie, zwinęłam, capnęłam, złapałam, przykleiłam, przywiązałam, dodałam ;)
Uhm, tak, dziurkacz też nie dziurkował jak trzeba, mało tego, odgryzł mi kawałek kartki i uparł się, że nie odda :/ - dopiero dzisiaj zrobiłam mu małą "operację" ;) i wyciągnęłam zmięty kawałek z gardzieli ;).
A to już moje, całkiem prywatne, "nowe" kolczyki. Znaczy: nowe, czyli od soboty ;D
Z drzwiami, bo są pokojowo nastawione ;)
a po drugiej stronie drzwi siedzi sobie napis, bo wiadomo, wszędzie dobrze, ale home sweet home ;)
A teraz wczorajsze (uprzedzałam, że będzie dużo zdjęć? Nie? No to teraz uprzedzam ;)) kolczyki - guziki:
"Muchomory na humory" ;) (a jak pasują do babeczki! :D)
cytrynowe
i zielona łączka ;)
I na dzisiaj to już (wreszcie) wsio ;).
Mam jeszcze do pokazania zaległości od sierpnia ;D, ale to już innym razem.
jakie piekne bym chciala taka kartke ale nie mam zdjecia takiego ze stara pania ma moze jakies rady by miec z kad wzionc takie zdjecie z paniom?
OdpowiedzUsuńKartka jest śliczna! :))
OdpowiedzUsuńI kolczyki też piękne, jak zawsze :)
M.
ale masz mega babeczkę!
OdpowiedzUsuń