Wracam już na dobre.
Z całą stanowczością.
Wiem też, że należy się kilka słów wyjaśnienia, jakieś usprawiedliwienie, choćby: gdzie byłam, jak mnie tu nie było... Hm, ujmę to tak, że poza ogólną niechęcią do rękoczynów spowodowaną koniecznością rękoczynienia w ustalonych dniach i o ustalonych porach (a wiadomo, że rękoczyni się dobrze wtedy, kiedy jest wena, a nie konieczność), żeby dokończyć zaczęte "projekty", musiałam pozamykać parę drzwi, żeby móc otworzyć nowe bez trzaskania i urywającego głowę przeciągu.
No i teraz mogę wreszcie usiąść na spokojnie i bez obrzydzenia coś czasami dłubnąć ;)
Na przykład takie piórniki:
Nie wiem, jakie to kwiatki... Yyy... Niezapominajki?
W każdym razie, ten drugi jest w róże ;)
Co prawda, prace nad nimi jeszcze trwają - zaraz papier ścierny pójdzie w ruch i dodatkowe warstwy lakieru, ale już teraz mogę powiedzieć, że jeden z nich będzie nagrodą w CANDY POWROTNYM ;), które ogłaszam dzisiaj :).
Zasady są te same: komentarz pod tym postem, a w nim informacja, który z piórników chcielibyście otrzymać :) Zwycięzcę wylosuję w przyszły poniedziałek (3.10.) przed 21 :).
Jeśli macie ochotę na umieszczenie banerka u siebie na blogach, to już lecę go przygotowywać :).
A oto i banner:
:):)