Czy Wy też tak macie, że jak coś Wam się czasami przyśni, to nie daje Wam spokoju? I chodzi za Wami cały dzień, a nawet i dnia następnego i kolejnego... dopóki tego nie zrobicie?
Miałam taki sen przedwczoraj. Kotek mi się przyśnił. A właściwie, kocia mordka... ;D.
Miałam taki sen przedwczoraj. Kotek mi się przyśnił. A właściwie, kocia mordka... ;D.
Ciało kotek dostał gratis, żeby mordce było "raźniej" ;)
I w ten sposób powstał pokraczno-cudaczny Ziutek.
A ja wracam do rozpakowywania walizek w "nowym" lokum ;)
A ja wracam do rozpakowywania walizek w "nowym" lokum ;)
Ten kotek na Halołin się wybiera, więc przybrał pokraczne odzienie ;)
OdpowiedzUsuńFajny Ziutek:)No ja tez tak mam,ze jak mi sie cos fajnego przysni to nie da mi spokoju poki nie zrobie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjaki on pocieszny, fajnie, że znowu piszesz
OdpowiedzUsuń