z kawą w monstrualnej filiżance (litr ma, skubana, ale bez obaw - kawy tylko 1/3 ;)), kocimi języczkami (udało mi się w sklepie upolować) i nieziemskimi truflami w promocji ;D. Bo pogoda taka jakaś... nijaka, więc trzeba się ratować, czym tylko się da ;).
No dobrze, może nie całkiem "leniwe", bo obiecałam Komuś wiosenne kolczyki ;), ale, jak to mówią, "lenić się też trzeba umieć" ;)
Pozdrowienia z sennej Wielkopolski :)
A u mnie dziś piękna pogoda :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda też brzydka. A czasami trzeba się polenić. Też mam taki plan. Dziś skończyła się uczelnia i , nie licząc świątecznych przygotowań, przede mną tydzień lenistwa.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę piosenkę! Szczególnie w wykonaniu Sinatry (mam na czarnej płycie:)
OdpowiedzUsuń