Zauważyłyście, jak ostatnio jestem "terminowa"? ;) (tfu, tfu, żeby nie rzec nie w porę ;D).
Dzisiaj znowu biżutki - druga część wczorajszych (ta "kompozycyjnie niepasująca" ;)),
bo dostałam wreszcie dawno temu zamówione zamówienie ;)
druga para:
trzecia para:
centymetr ma średnicy ;).
I broszka:
Jutro będzie kolejny dzień obfitujący we wpisy - zabawa, do której zaprosiła mnie Ania, tasiemkowy tutek z moim "kącikiem twórczym" przy okazji ;) i może jeszcze coś... Bo są rzeczy, które od tygodnia piszczą o pokazanie ;)
Te okrągłe są zabójcze! Bardzo mi się podobają. Broszka też jest super.
OdpowiedzUsuńcudownosci!!
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne, mi w oko wpadły kolczyki wkrętki, są takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Faktycznie, to całkowicie odrębna kolekcja i do tego jaka śliczna!! czekam, czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy :))
OdpowiedzUsuńFolkowe pomysły i mi są bliskie, więc podziwiam i cieszę oko.
OdpowiedzUsuńPapier do transferu kupiony (załapałam się :) ) i na nim jest instrukcja, ale ja poczekam na "Tych" co to już robili, wypróbowali i wiedzą co i jak. Więc zaglądam sobie do Ciebie z oczekiwaniem.
Pozdrawiam
Ta druga para jest obłędna *-*
OdpowiedzUsuń