Zacznijmy od tego, że te kolczyki powstały w niedzielę, zdjęcia we wtorek rano, ale chwilkę na obróbkę miałam dopiero dzisiaj.
Różyczka jest bardziej łososiowa aniżeli różowa.
W końcu mamy (jeszcze) wiosnę,
Rower miejski z koszykiem na kierownicy, zwiewna sukienka i te kolczyki.
Tak to sobie wyobrażam ;).
A Rod dlatego, że zdjęcia obrabiałam przy:
:).
Jutro przyjdę z nową serią biżutów, a tymczasem...dobrej nocy :)
U, kolejne cudeńka!
OdpowiedzUsuńSą po prostu rewelacyjne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOooo.... jaka cudna wizja! ja też je tak widzę :))
OdpowiedzUsuń