znalazłam w szufladzie,
kredki kolorowe
również wypierdkowe*!
I nie wiem, cóż więcej dodać, skoro wszystko już wiadomo ;).
No to lecę z kolorami:
kredki kolorowe
również wypierdkowe*!
I nie wiem, cóż więcej dodać, skoro wszystko już wiadomo ;).
No to lecę z kolorami:
fuksja:
ciepły żółty:
musztardowy:
seledynowy:
turkusowy:
oraz szary (grafitowy):
I wszystkie raaaazem!
;D
Salceson na słodko według przepisu Moniki chłodzi się (ściąga się? Mam nadzieję ;D) w lodówce, a ja wracam do mailowania ;)
_____________________________________
* kto czytał poprzedni post, ten wie ;D
Ale odloooooot!!! im bardziej nietypowy pomysł na kolczyki, tym lepiej :) Jesteś moją Mistrzynią :)))
OdpowiedzUsuńA Ty jesteś moją. :)
UsuńBezkonkurencyjnie! :)
Fajne wyszły. A czy te kredki myły jako guziczki? Muszę spróbować czegoś podobnego.
OdpowiedzUsuńAleż dziś lecisz z tymi postami ledwie nadążam :)
Tak, można je stosować guzikowo ;)
Usuńale to nieprawdziwe kredki? czy takie do pisania?
OdpowiedzUsuńNieprawdziwe, niestety.
UsuńAle patrzę na prawdziwe i niektóre z nich już niedługo mogą stać się kolczykami. Jeszcze około dwóch-trzech temperowań ;D
ale bomba! Skąd Ty bierzesz takie zawieszki!?!?
OdpowiedzUsuńNo właśnie te wygrzebałam z mojej komódki, w której tylko dziada z babą brak ;D.
UsuńGenialne te kredeczki ^^
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu :)
Dziękuję :)
UsuńMiałam sweterek z takimi guziczkami, gdy byłam mała! Chyba nawet zrobiony przez ś.p. babcię! Nie wiem tylko do końca, czy ten miedziany łańcuszek pasuje do tych "plastikowych" odcieni. Ja bym, chyba dobrała srebrny, albo przykleiła kredeczki jako wkrętki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Dałam stare złoto, bo ostatnio szaleję na jego punkcie i najchętniej wszystko bym "ostarozłociła " ;D. A z tymi wkrętkami to faktycznie super pomysł - zainspirowałaś mnie :)! Myślę, że na efekty nie trzeba będzie długo czekać ;D.
UsuńFajny pomysł. Moja córka ostatnio kombinowała, żeby coś takiego zrobić, ale nie wiedziała jak te kredki umocować i zrezygnowała
OdpowiedzUsuń