piątek, 15 października 2010

Z bardzo dużym opóźnieniem

(aparat to kapryśny wynalazek :/) pragnę pochwalić się tym, co dostałam od Ja.majki.i.ja w ramach pocieszajki w jej monetarnym candy :). Tadam:


Są po prostu bombowe! :) Ja.majko.i.ja, bardzo Ci dziękuję za zaklinacze fortuny (noszę je codziennie i rzec muszę, że zaczynam widzieć "rezultaty" ;))

Chcąc wykorzystać chwilowe działanie aparatu, pokażę jeszcze coś co zalęgło się u mnie w niedzielę...


Wzór pochodzi stąd. A skoro już jest mysz, nie powinno zabraknąć i kota...


Kot jest, wbrew pozorom, jak najbardziej żywy, z tym, że właśnie trwa u niego 37 "siesta". Trzydziesta siódma w dniu dzisiejszym, rzecz jasna ;).




2 komentarze:

  1. Naprawdę bardzo cieszę się, że kolczyki Ci się podobają i zaklinają, a raczej przywołują do Ciebie pieniążki :) Mam nadzieje, że Twoja dobra passa potrwa jak najdłużej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł na kolczyki! Oby Ci fortunę przyniosły:)
    A mysz i kot - cudny duet!
    37. sjesta w dniu dzisiejszym rozbawiła mnie setnie:D
    (dzięki za wpis u mnie:))

    OdpowiedzUsuń