sobota, 13 listopada 2010

Oto, co zastałam, gdy wróciłam do domu :)

Kopertę zaadresowaną do mnie, w której była taka oto paczuszka:
Otworzyłam ją i oczom moim ukazała się 
SOWA!!! :)))
Sowa wygrana dzięki Szczęśliwej (między innymi dla mnie ;D) Maszynie Losującej, którą pozdrawiam serdecznie z tego miejsca. Jestem zachwycona, zachwycona, zachwycona misternym wykonaniem oraz urodą tego cacuszka. Masterpiece po prostu! :))) Moje zdjęcia nie oddają, oczywiście, rzeczywistego piękna szmaragdowej sowy, dlatego odsyłam ciekawych oraz zauroczonych, a także wszystkich innych na bloga Kicy Bijoux, gdzie obecne i prezentowane w pełnej krasie są nie tylko sówki, ale też inne cuda. Bo Kica cuda robi po prostu!
Kasiu - dziękuję! :)))


3 komentarze: