czwartek, 16 grudnia 2010

Wreszcie, wreszcie

obiecane zdjęcia :)! Obiecane zdjęcia najpiękniejszej myszy, jaką widziałam (a teraz mam na własność), stworzonej specjalnie dla mnie zdolnymi rękami Mistrzyni Szydełka :)). Tak Olu, jesteś Mistrzynią Szydełka i możesz zaprzeczać temu milion razy, a ja i tak będę wiedziała i mówiła swoje! ;))
A oto obiekt moich westchnień, głaskań i podziwu:

W skrzaciej czapie i kubraczku


I bez ubranka:

Cudowna, prawda? :))))))
Olu, bardzo, bardzo, bardzo Ci dziękuję!!! :)))))))



5 komentarzy:

  1. Jest prześliczna. A jak fajnie wygląda w czapeczce!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam ciebie i Twoją przecudnej urody mysz ;))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry Wieczór

    Teraz dobrego serka i dziurki szukać :).


    pozdrawiam
    ADA

    OdpowiedzUsuń
  4. bezbłędna, jej włochate uszy są rozczulające:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjna mysz, wcale się nie dziwię że była obiektem westchnień:) pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń