poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Zamiast.

Mam wieczór "zamiast". Zamiast kanapki zjadłam czekoladkę, fantazjuję zamiast myśleć o przyziemnych rzeczach, a do tego zamiast siedzieć nad tabelkami i ubezpieczeniem społecznym...


... spokojnie, powoli piję herbatkę i rozcinam bileciki... ;) Tjaa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz