niedziela, 10 czerwca 2012

Dawno mnie nie było,

więc dzisiaj będzie istne zatrzęsienie. Moje i rękoczynowe ;).
Poprzedni tydzień nie był łaskawy, zresztą, co je się bawię w ceregiele, skoro tu Same Swoje (Sami Swoi ? ;)) - nieźle skopał mi tyłek. Następny, niestety, zapowiada się równie ekscytująco, jeśli nie gorzej, no wprost nie mogę się doczekać jutra i nieziemskiej wyprawy na wydział :/.
Ale nie mogę tylko narzekać, gdyż ponieważ wszak albowiem dane mi było wreszcie na własne oczy uszy i ręce zobaczyć, pomiziać i przetestować kolczyki, które przygotowała dla mnie Jola w ramach Mini wymianki kolczykowej zorganizowanej przez Anię.




Jolu, ogromnie Ci dziękuję!
Kolczyki są śliczne, a moje uszy rozstają się z nimi tylko na noc :).


Ja dla Joli przygotowałam takie dwie pary:


mam nadzieję, że się dobrze noszą ;).

Jeszcze jednym pozytywnym kopniakiem energetycznym był mail od Marty - po jego przeczytaniu uśmiech nie schodził mi z twarzy aż do wieczora :).

Dziękuję Wam dziewczyny, dziękuję Wam ogromnie! :):)



3 komentarze:

  1. No dzień dobry :))) stęskniłam się za twoimi rękoczynami :))
    Cieszę się, że moje "kopniaki" sprawiają Ci radość, mam nadzieję, że juz za kilka dni będzie u Ciebie kolejny ;)) PS. a co tak mało zdjęć? ;)
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Martuś, nawet nie wiesz, jak ogromnie pozytywne są Twoje "kopniaki"! :)

      A zdjęć mało, bo bateryjki w aparacie siadły ;). Za to w kolejnym poście się poprawiłam :D

      Usuń
  2. Super się noszą te kolczyki, ha zwracają uwagę nawet! Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń