wtorek, 10 kwietnia 2012

Przez te święta

wydaje mi się, że dzisiaj jest poniedziałek... A nie jest. I przez takie "wydawanie" znowu mam opóźnienie. No dobrze, nie tylko przez "wydawanie", ale też przez wizję ;). Bo miałam wizję (a właściwie: ubzdurałam sobie ;)) stworzenia takich oto kolczyków:


Tak, bo wreszcie dotarły do mnie upragnione słoiczki :). Wiem, wiem, słoiczki kojarzą się przede wszystkim z przetworami, ale nie można być schematycznym. Dlatego do środka "upchnęłam" ptaszki. I o ile na żywo są naprawdę śliczne, o tyle ich sfotografowanie to prawdziwy koszmar - no za nic nie idzie pokazać ich detali, ba - jeśli mam być zupełnie szczera, to nie widać nawet za bardzo, że to są ptaszki. Gdybym nie wiedziała, z czym mam do czynienia i widziałabym jedynie zdjęcia, musiałabym się nagłowić, zanim bym wpadła na prawidłową odpowiedź.




Buteleczki mają 17 milimetrów bez korka, z korkiem - 21 milimetrów, bigle mają 3,2 centymetra, więc całość mierzy 5,3 cm.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym poprzestała na jednej parze! ;D
Automatycznie powstała więc druga:


Ptaszki, oczywiście, są obecne, ale już nie w zamknięciu ;), bowiem tym razem "konfiturę" ;D stanowią... części od starego, naręcznego zegarka ;)


Śrubki, trybiki i inne fiki-miki ;)


Słoiczki o wymiarach identycznych + pięć ogniwek łańcuszka + ptaszek na szpilce + bigiel = 6,2 cm.

A tutaj wspólne zdjęcie, gdyż ponieważ wszak albowiem jedna para (o tym, która, zadecyduje zwycięzca/zwyciężczyni losowania :)) wędruje do puli mojej rozdawajki,  na którą zapisywać się można do 12.04, do godziny 15:00. 


PS. Zmieniłam dzisiaj wygląd głównej Bloggera (bo i tak zmiany mają nadejść) i... niby mogę się połapać we wszystkim, ale jednak nowy layout mnie nie przekonuje...
A Wy, macie już nową stronę?

Uściski :*





1 komentarz:

  1. Przetwory z ptaszków - to faktycznie niecodzienny pomysł :)) Ale po co się ograniczać? A mogę napisać, co pomyślałam w pierwszej chwili, że jest w słoiczkach? foczki.. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń