sobota, 2 czerwca 2012

Szybko, szybko,

bo dzisiejszy dzień zapchany. Zwłaszcza, że mi się przysnęło :/.
W sumie, to nie mam niczego nowego, a i "staroć" tylko jedna, więc może zostawię ją na jutro ;).
A teraz tak tylko przychodzę, żeby zobaczyć, co u Was i... jak najpóźniej usiąść do pisania.
Zaraz czeka mnie wyprawa do biblioteki (jak lubię czytać, tak ostatnimi czasy na sam dźwięk tego słowa cierpnie mi skóra :/), na szczęście okraszona spotkaniem z koleżanką :).
Jeszcze tylko dwa dni. Dwa dni mordęgi.
Później tylko (mam nadzieję, że "tylko") kosmetyka, trochę biegania i finisz.
A teraz goł goł na pocztę odebrać awizo i nadać:


bo nowe właścicielki już czekają ;)

3 komentarze: