Mój pierwszy exploding box zrobiony według kursu Malgodii
Nie jest idealny, ale jak na pierwszy raz i ścinki, którymi dysponowałam (bo jakoś inne papiery nie pasowały mi kompozycyjnie ;)), jestem z niego zadowolona :)
W środku filcowa niby-róża,
która służyła za "stojaczek" dla prezentu właściwego,
którym były:
naszyjnik kwiatkowo-przywieszkowy
oraz kolczyki do kompletu ;)
Jak widać po ilości zdjęć, z procesem decyzyjnym u mnie znowu mocno nie halo ;)
Dopisek:
wreszcie, po wieeeelkich bojach, udało mi się dodać wpis.
Teraz w spokoju ducha ;) mogę dokończyć "Przejrzeć Harry'ego" ;)
Teraz w spokoju ducha ;) mogę dokończyć "Przejrzeć Harry'ego" ;)
No i doczekałam się:) Bardzo radosny i kolorowy boksik:) świetny pomysł z różą - stojaczkiem :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle super pomysł!
OdpowiedzUsuńBoksiak jest super, a biżutkami jestem zachwycona. A procesem decyzyjnym się nie przejmuj. Im więcej zdjęć tym lepiej.
Pozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudowności
OdpowiedzUsuńboxik miazdzy :))))i ta roza w srodku :)))
OdpowiedzUsuńale ekstra pomysł z tym pudełkiem. Różyczki niebieskie cudne
OdpowiedzUsuńekstra pudełeczko + ekstra niebieskie różyczki = mega prezent, co było widac po minie obdarowanej :) jeszcze raz dziękuję za prezencik :) Ania :)
OdpowiedzUsuń